W programie konferencji znalazły się przede wszystkim dwa znaczące wystąpienia czołowych unijnych polityków. Pierwszego dnia – niestety tylko za pomocą łączy internetowych, bo trudna sytuacja we Włoszech zmusiła go do zmiany planów – wysłuchaliśmy Antonia Tajaniego, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, który nakreślił koncepcję przewidywanych kierunków rozwoju Unii po wygaśnięciu członkostwa Wielkiej Brytanii. Drugiego dnia na konferencji przemawiał Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej. Tusk zatytułował swój wykład: „Perspektywy rozwoju Polski w Unii Europejskiej”. Zawarł w nim refleksje zrodzone po trzech latach sprawowania jednej z kluczowych funkcji w strukturach UE, a także wizję rozwoju sytuacji politycznej w Europie oraz analizę zagrożeń – zewnętrznych i wewnętrznych – stojących przed Europejczykami, którym zależy na zachowaniu i odbudowaniu pozycji UE w relacji do innych obszarów cywilizacyjnych na świecie. Ponadczterdziestominutowy wykład był pierwszym oficjalnym wystąpieniem Donalda Tuska w kraju od ponad trzech lat. Spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem i z wyraźnym zainteresowaniem mediów. Jego pokłosiem były liczne, trwające przez kilka dni, komentarze w polskich i europejskich programach informacyjnych i portalach internetowych zajmujących się polityką.
W konstrukcji konferencji wydzielono ścieżki tematyczne, których zakres nawiązywał – takie było założenie organizatorów – do głównych zagadnień wystąpienia Jeana-Claude’a Junckera „O stanie Unii Europejskiej”, które przewodniczący Komisji Europejskiej wygłosił przed Parlamentem Europejskim jesienią ubiegłego roku.
Najpierw uczestniczyliśmy więc w debacie o dalszych przeobrażeniach strefy euro. Dyskusję zatytułowano „Euro – społeczne, polityczne i gospodarcze spoiwo UE”. Miała ona charakter dość „techniczny”, ale paneliści zadbali o przystępność swoich wystąpień, dlatego w odbiorze słuchaczy, którzy z reguły nie reprezentowali świata ekonomii, problematyka integracji europejskiej w kontekście wspólnej waluty i konsekwencji tego dla obywateli, była czytelna i pozwalała na wyrobienie opinii.
„Schengen – strefa stabilności i zewnętrzna granica UE” – tak sformułowany tytuł drugiej debaty gwarantował także duże zainteresowanie uczestników. Debata oscylowała wokół tego, jak zrozumieć wrażliwość stron, wyzbyć się rozbieżności i skutecznie, we wszystkich możliwych aspektach, uporać się z problemem. Uczestnicy zyskali bowiem już świadomość, że kwestia presji migracyjnej na stałe zagościła w agendzie podstawowych problemów Unii Europejskiej.
Trzeci panel dyskusyjny pierwszego dnia to temat „Praworządność – gwarancja silnej UE”. Honorowa przewodnicząca Komisji Weneckiej prof. Hanna Suchocka wprowadziła w sposób wszechstronny w zagadnienie, wskazując na problemy z definiowaniem i przeszkody mentalne wśród społeczeństw UE, które należy najpierw uporządkować, aby móc dalej pracować nad przejrzystością procedur, nad ich szerszym zrozumieniem oraz nad zrozumieniem, czym jest istota rządów prawa – fundamentu zachodniej cywilizacji!
W czwartej debacie, pod znamiennym hasłem „Narodowość a tożsamość w Europie”, która odbyła się już drugiego dnia konferencji, wzięli udział przedstawiciele Holandii, Niemiec i Polski. Ale przedstawiono także problem z pozycji brukselskiego ośrodka władzy UE i „rubieży” Europy – regionu Kaukazu. Debata toczyła się pod wyraźnym wpływem wcześniejszego wystąpienia Donalda Tuska. To jednak dodało jej tylko wartości, gdyż w jego wystąpieniu znalazły się akcenty, które można było odnieść do relacji między patriotyzmem a nacjonalizmem, odmiennego pojmowania tożsamości czy relacji UE do USA – jako coraz trudniejszego partnera, i do Rosji – jako coraz poważniejszego konkurenta i niebezpiecznego ingerenta w sprawy europejskie.